Czy karate jest dla dzieci?

Uprawianie oryginalnego karate umożliwia prawidłowy rozwój fizyczny oraz rozwój charakteru i osobowości ćwiczących. Rodzice wybierają karate ponieważ jest ono bezpieczne, wpływa korzystnie na zdrowie i charakter ich dzieci.

Prof. Tomasz Karski, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, twierdzi, że: “Karate, dbając o harmonię budowy ciała, przez czynne ćwiczenia chroni narząd ruchu przed wieloma schorzeniami i deformacjami. Jeśli dziecko ćwiczy karate, rodzice mogą spać spokojnie i nie bać się o kręgosłup swojego dziecka! Karate zapobiega skoliozom, karate leczy skoliozy!”.

O wartościach wychowawczych płynących z uprawiania karate nie trzeba przekonywać. Dzieci uczą się zasad obowiązujących w dojo, szacunku do swojego nauczyciela, współćwiczących oraz do samych siebie. Nieustannie pracują na swoim rozwojem, pokonując kolejne kroki do ustabilizowania emocji.

Czy dzieci powinny ćwiczyć samoobronę? (Anna Augustowska, Gazeta Wyborcza)30/03/2008

Kiedy Jacek coraz częściej zaczał wracać za szkoły zaryczany, z poobrywanymi guzikami i siniakami na ciele, musiałem jakoś temu zaradzić. Kiedyś sam byłem szkolną ofiarą” i wiedziałem co się wtedy czuje – opowiada ojciec 12-letniego chłopca. – Wpadliśmy na pomysł, że Jackowi pomogą treningi karate. Doskonalenie siebie- Jeśli Jacek należy do dzieci wytrwałych i cierpliwych, konsekwentnie dążących do wyznaczonych celów, w karate odnajdzie nie tylko sztukę skutecznego oddawania ciosów” – mówi psycholog Maria Dąbek, która w terapii z pacjentami często zaleca treningi sztuk walki.Te treningi są bowiem czymś więcej niż tylko kopaniem i uderzaniem -twierdzą psychologowie. Pomagają w kształtowniu pewności siebie, podnoszą poczucie wartości, uczą stanowczości a także koncentracji
(jakże potrzebnej w szkolnej nauce), spokoju i odpowiedzialności.Ale nie każdego. Doświadczeni instruktorzy szybko potrafią wyłowić z grupy młodych zawodników niedoszłych następców Bruce Lee”.-Jeśli młody człowiek zapisuje się na treningi tylko po to, aby w ciągu trzech tygodni nauczyć się mocnych chwytów” i później przy ich pomocy zostać szefem bandy na podwórku albo terroryzować słabszych, już na początku bardzo się rozczaruje -mówi wieloletni trener karate…

Walcz ze sobą

Celem karate nie jest pokonanie przeciwnika, lecz samego siebie. Kto tego nie zrozumie, nigdy nie będzie dobrym karateką – Tę zasadę wpajamy naszym uczniom już od pierwszego treningu – A wszystkie cykle zajęć rozpoczynamy od nauki technik obronnych, ponieważ zasadą karate jest nie uderzać pierwszym.Wielu rodziców z zadowoleniem odkrywa, że ich domowy karateka” pod wpływem treningów nie zamienia się w agresywnego zabijakę, a wręcz odwrotnie – zyskuje coraz wyższą samokontrolę i opanowanie.- Zauważyłem, że kiedy Jacek z różnych powodów jest wściekły, bo dostał zły stopień w szkole czy pokłócił się w domu, zamiast – jak kiedyś – wybuchnąć złością, zamyka się w swoim pokoju i medytuje. Takiego stosunku do własnych emocji nauczyło go karate – twierdzi ojciec Jacka.
Pierwsza klasa” dla początkującego opiera się na stawaniu twarzą w twarz z przeciwnikiem. Jeden trenuje opanowanie – nie może drgnąć mu powieka, podczas gdy drugi ćwiczy tradycyjny okrzyk bojowy i wymierza cios w kierunku twarzy partnera, w ostatniej chwili zatrzymując się tuż przy jego policzku.
Zachowanie pokerowej twarzy w tej sytuacji nie jest łatwe, ciało odruchowo się kurczy, a głowa wykonuje unik. W końcu jednak zawodnicy uczą się stać spokojnie w obliczu zagrożenia”. Pełne skupienie, serce bije normalnie, ręce przestają się pocić, a wzrok z uwagą skupia się na partnerze.- Nowe umiejętności pomagają uczniom w sprawach, które wykraczają poza salę treningową. Dzieci stają się bardziej stanowcze i odważne. Śmiało wyrażają myśli – sztuczne zagrożenie hartuje i łatwiej pokonać rzeczywiste trudności – mówi psycholog Maria Dąbek.

Sprawny jak karateka

Wojtek nigdy nie umiał biegać tak szybko jak koledzy z klasy. Na szkolnych meczach piłki nożnej siedział na ławce rezerwowych. Nie trafiał piłką do kosza, a kiedy biorąc rozpęd przy skoku w dal potknął się i skręcił nogę w kostce – ostatecznie znienawidził zajęcia z wf. Zaczął chorować” i wymyślać nowe powody, aby tylko uniknąć uczestnictwa w lekcjach wychowania fizycznego.Wtedy trafił na treningi karate. Powoli zaczął się rozkręcać, ćwiczył w swoim tempie, zdobywając coraz większą koordynację ciała, rozciągając wszystkie partie mięśni – w karate, tak jak w balecie pracuje zarówno górna, jak i dolna część ciała. Chłopcu powiększyła się pojemność płuc, gibkość, refleks, siła mięśni. Stwierdził, że urósł.-Na świecie są drużyny lekkoatletyczne, które używają treningów karate aby poprawić formę – Poza tym treningi karate są dla wszystkich, bez względu na predyspozycje fizyczne. Niskich i drobnych będą stymulowały do rozwoju; dzieci z nadwagą na pewno schudną i nabiorą lekkości ruchu; wszyscy zyskają dobra formę -chociaż nie wszyscy dojdą do najwyższego stopnia sztuki: czarnego pasa.

Rodzicu przezorny

Bloki, uderzenia, cięcia, kopnięcia, ciosy, a wszystko przy akompaniamencie krzyku -wielu rodziców właśnie tak widzi tę dyscyplinę sportu. Prawie wszyscy boją się, że uprawianie karate wzmaga agresję i popędliwy Jaś dostaje do ręki fachowy sposób na fachowe lanie innych”.Wiele osób obawia się też urazowości, nieszczęśliwych wypadków, widzi rozbite nosy i ręce na temblaku.- Takich rodziców zapraszam na treningi. To prosty i jednoznaczny sposób rozwiania wszelkich obaw. Rodzice, jeśli chcą, mogą towarzyszyć swoim dzieciom na zajęciach, śledzić ich postępy a także pomagać w motywowaniu do dalszej pracy – najważniejsza bowiem jest tu wytrwałość.